Najwyższy czas przełamać ciszę!

Najwyższy czas przełamać ciszę!

Cisza wokół przemocy zabija. Według Światowej Organizacji Zdrowia aż 35% kobietobójstw (z ang. femicide) popełnianych jest przez najbliższych partnerów lub rodzinę. Mimo akcji antyprzemocowych prowadzonych przez organizacje pozarządowe w naszym kraju – kobiety stanowią przytłaczającą większość wśród osób, które doświadczyły przemocy domowej (73% zgłoszeń dotyczy pełnoletnich kobiet, 12% mężczyzn i 15% przemocy w stosunku do dzieci). Zgodnie z oficjalnymi danymi każdego roku około 90 tysięcy kobiet w Polsce doświadcza przemocy domowej – jednak trzeba pamiętać, że ta liczba uwzględnia jedynie te kobiety, które zgłosiły sprawę policji. Szacuje się, że tak naprawdę liczba poszkodowanych Polek może sięgać nawet 800 tysięcy.

Co więcej, jak się okazuje, pandemia i związane z nią reżimy wpłynęły na zwiększenie się przemocy w rodzinie i ogólne pogorszenie dobrostanu kobiet, gdyż to właśnie przemoc występująca wśród partnerów jest najbardziej rozpowszechnioną obecnie formą. Tezę, że COVID-19 bezpośrednio zwiększa ryzyko przemocy wobec kobiet i dzieci, potwierdzają wyniki badań przeprowadzonych przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę na próbie 500 respondentów obu płci. Czytamy w nich m.in.:

  • Ponad co czwarty respondent (27,2%) w wieku 13–17 lat doświadczył w okresie od połowy marca do końca czerwca co najmniej jednej z badanych form krzywdzenia.
  • W badanym okresie ponad co siódmy respondent (15%) doznał przemocy ze strony rówieśników, co dziewiąty (10,8%) ze strony bliskiej osoby dorosłej. Co 20. osoba (5,4%) była świadkiem przemocy wobec rodzica lub innego dziecka.
  • Wykorzystywania seksualnego doświadczyło 10,2% respondentów, w tym 9,2% zostało wykorzystanych seksualnie bez kontaktu fizycznego, a 2,6% respondentów z kontaktem fizycznym.

W odpowiedzi na ten problem Stowarzyszenie Aktywne Kobiety prowadzi liczne działania na rzecz przeciwdziałania przemocy, skupiając się głównie na projektach współfinansowanych w ramach programu Erasmus+ i Europejskiego Korpusu Solidarności. Obecnie prowadzimy projekty „Strefa Wolna od Dyskryminacji” oraz „EMPOWER – Przeciwdziałanie przemocy wśród młodzieży”, a niedawno zakończyliśmy dwuletni projekt pt. „Przełamując ciszę – Przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet” (BTS).

W ramach BTS odbyły się między innymi trzy wizyty studyjne: we Włoszech (Vinci), w Polsce (Sosnowiec) i na Węgrzech (Budapeszt), podczas których aktywistki i aktywiści z partnerskich organizacji zwiększyli swoje kompetencje z zakresu rozpoznawania i rozumienia kulturowych i psychologicznych uwarunkowań przemocy w stosunku do kobiet, ze szczególnym uwzględnieniem pośrednich i bezpośrednich form przemocy. Uczestnicy brali udział w różnorodnych warsztatach – poruszono takie tematy, jak komunikacja w relacji, szantaż emocjonalny i strategie szantażystów/szantażystek czy uprzedmiotawianie kobiecego ciała w przekazach medialnych.

Przedstawiciele Polski, Węgier, Hiszpanii i Włoch dzielili się informacjami na temat przemocy motywowanej płcią w swoich krajach, a także spotykali się z organizacjami pomocowymi, aby dowiedzieć się, w jaki sposób można pomagać ofiarom przemocy. Uczestnicy projektu rozmawiali z pracownikami Centrum Interwencji Kryzysowej w Sosnowcu i Crisis Ambulance Association oraz odwiedzili schronisko dla kobiet w Budapeszcie. Jednym z celów „Przełamując ciszę” było stworzenie filmików na zasadzie storytellingu, aby zwiększyć wiedzę na temat przemocy wobec kobiet, zwłaszcza powszechności tego zjawiska.

Doświadczenia wyniesione z BTS zainspirowały nas do dołączenia do akcji 16 dni przeciwko przemocy ze względu na płeć, aby pokazać, jak wielkim problemem jest obecnie przemoc wobec kobiet. Często pozostaje niewidzialna, bo społeczeństwo nauczyło się ignorować i bagatelizować zeznania ofiar, szukać wyjaśnień dla sprawców, normalizować patologiczne zachowania. My, pracownice i pracownicy Stowarzyszenia Aktywne Kobiety, już o tym wiemy, a dzięki nowo nabytej wiedzy możemy jeszcze lepiej działać na rzecz przeciwdziałania przemocy. Najwyższy czas przełamać ciszę!

Reklama

Włoski wolontariat europejski Emila na saaamym końcu obcasa!

Cześć!

Mam na imię Emil. Mam niecałe 25 lat i od niedawna jestem magistrem socjologii. Do czynienia z Programem Erasmus+ mam już od paru lat, podczas których udało mi się wziąć udział w kilku jego projektach. Dzisiaj chciałbym Wam jednak opowiedzieć o mojej ostatniej przygodzie, którą zakończyłem zaledwie kilka dni temu.

Od września 2020 do marca 2021 mieszkałem i pracowałem w małej wiosce Poggiardo na południu Włoch, czyli dokładnie na saaamym końcu obcasa! W Poggiardo odbyłem staż absolwencki Erasmus+, który można zrealizować w ciągu 12 miesięcy od zakończenia studiów. Miejsce, w którym miałem przyjemność pracować, to organizacja pozarządowa, zajmująca się projektami współfinansowanymi przez Program Erasmus+ oraz Europejski Korpus Solidarności. W organizacji objąłem stanowisko asystenta menedżera projektów. Do moich głównych obowiązków należało pisanie projektów społecznych dotyczących głównie wymian młodzieżowych oraz przygotowanie diagnoz projektowych, czyli swoisty research na zróżnicowane tematy. Podczas przygotowywania materiałów dowiadywałem się ciekawych rzeczy o Europie i Europejczykach. W ciągu 5 miesięcy nauczyłem się pisać projekty społeczne. Jestem samodzielnym autorem dwóch wymian młodzieżowych.

W Poggiardo znajdowałem się w niesamowicie zróżnicowanej kulturowo grupie stażystów oraz wolontariuszy. W kilkutysięcznej wiosce, było nas około dziesięciu osób. Mieszkanie dzieliłem z Turkiem, dwoma Portugalczykami, Hiszpanem, dwiema Tunezyjkami, Polką oraz Gruzinką. W organizacji miałem styczność jeszcze z kolejną Gruzinką, dwoma Turkami oraz Rumunką. Niesamowita mieszanka kulturowa!

Uwierzcie, że przebywając z ludźmi z innych części świata praktyczne przez 24 godziny dziennie, poznacie zupełne inne aspekty ich kultury, których nie sposób odkryć podczas mniej intensywnych kontaktów. Przez pięć miesięcy mieszkania z tymi wspaniałymi ludźmi, zawarłem niezwykle głębokie przyjaźnie, poznałem szczegółowo ich kuchnie, zwyczaje oraz mentalność. Zaufajcie, jest między nami więcej podobieństw niż różnic.

Przez cały okres mojego pobytu we Włoszech uczęszczałem na darmowe lekcje języka włoskiego, które były zapewnione przez moją organizację. Dzięki tym lekcjom oraz mieszkaniu w małej wiosce, gdzie naprawdę nikt nie mówi po angielsku, w ciągu pięciu miesięcy osiągnąłem poziom A2 w języku włoskim. Potrafię teraz swobodnie rozmawiać na przyziemne tematy i chcę dalej udoskonalać swoje umiejętności.

Co mi dał pobyt we Włoszech? Przede wszystkim przyjaźnie. Mam zaproszenia do Portugalii, na
południe Hiszpanii, do Turcji, Rumunii i Gruzji. Do każdego z tych miejsc mogę przyjechać kiedykolwiek i wiem, że czeka na mnie tam przyjaciółka lub przyjaciel z noclegiem. Biorąc udział w różnych projektach międzynarodowych, budujemy swoją europejską (często też pozaeuropejską) sieć kontaktów. Dzięki temu naprawdę można podróżować po wielu krajach, mieszkać ze swoimi przyjaciółmi i w wielu regionach Europy mieć po prostu wsparcie.

Doświadczenie zawodowe, które udało mi się zdobyć, otworzyło mi furtkę do dalszej działalności w obszarze międzynarodowych projektów unijnych. Już teraz planuję podjęcie pracy w podobnym charakterze. Zakochałem się w możliwościach jakie oferuje młodym Program Erasmus+ i Europejski Korpus Solidarności. Z wielką przyjemnością poświęcę moje życie zawodowe na organizowanie projektów, zajmowanie się wolontariuszami i ogólną promocję obydwóch w/w programów.

Podsumowując:

– spędzenie 5 miesięcy na południu Włoch

– nawiązanie kilku głębokich przyjaźni

– opanowanie podstaw języka włoskiego

– zdobycie niesamowite doświadczenie zawodowe.

Warto, czy nie warto? Zastanówcie się sami.

PS. Wypada jeszcze wspomnieć, że Poggiardo leży 7 km od Morza Adriatyckiego. Dzięki temu spacery na plaże odbywały się w zasadzie przez całe pięć miesięcy. W lutym pływałem już w morzu dwa razy!